W meczu XIX kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Zagłębie Lubin zremisowało w Meczu Przyjaźni z gdyńską Arką 1:1. Wynik otworzył w 21 minucie zawodnik naszych Braci, Denis Glavina. Wyrównał w 35 minucie spotkania Mouhamadou Traoré. Czytaj "więcej>>".
Za nami już pierwszy, długo wyczekiwany przez nas wyjazd do Gdyni. Zorganizowanym transportem do kibicowskiej stolicy Trójmiasta wyruszyły dwa autokary i jeden bus. Do tego trzeba doliczyć jeszcze bardzo trudną do oszacowania liczbę aut, które zjeżdżały się do Gdyni od samego rana. Nie brakowało też fanów, którzy udali się nad morzem kilka dni przed meczem. To wszystko składa się na liczbę około 350 fanatyków Zagłębia w Gdyni, która patrząc przez pryzmat odległości oraz dzień spotkania należy uznać za przyzwoitą.
My swoją wyprawę do Gdyni rozpoczynamy w nocy z czwartku na piątek. Droga mija spokojnie i bardzo wesoło. W południe meldujemy się w Tczewie, gdzie jesteśmy bardzo dobrze przyjęci przez Tczewską Patologię Arki Gdynia, za co wielkie dzięki. Tczewiacy od razu komunikują nam, że auta zostawiamy w Tczewie i razem z nimi udajemy się do Gdyni transportem szynowym. Do odjazdu pociągu czas mija nam na piwkowaniu w jednym z tczewskich barów, i oczywiście na umacnianiu sztamy. W drodze do Gdyni również jest bardzo wesoło, kibicowska brać prawie przez całą drogę komunikuje śpiewem swoją obecność w pociągu. W Gdyni jesteśmy godzinę przed rozpoczęciem spotkania, chwilę kręcimy się pod nowym stadionem Arki, który robi naprawdę dobre wrażenie, i po woli wchodzimy na sektor gości.
Wraz z gwizdkiem sędziego rozpoczynamy doping. Furorę zrobiła specjalnie przygotowana na ten pojedynek przyśpiewka zgodowa, którą ciągnęliśmy przez dużą część drugiej połowy. Przyśpiewka ta musiała dobrze się przyjąć wśród zasiadających na trybunie prostej Arkowców, gdyż przyłączyli się do jej śpiewów i śpiewali ją do samego końca wraz z nami. Zabawa przy tym była na tyle przednia, że w naszym sektorze doszło do temperatury wrzenia, efektem czego zdecydowana większość fanów zdjęła koszulki i przez długi czas kontynuowała zabawę nic nie robiąc sobie z aury jaka panowała tego dnia, temperatura oscylowała w okolicach 3 stopni. Rzucone zostają serpentyny w barwach Zagłębia i odpalonych kilka stroboskopów. Szkoda tylko nieco przespanej pierwszej połowy, ale nie da się ukryć, że takiej zabawy chciałoby się na każdym wyjeździe. Oczywiście jak to w przypadku tego typu meczów były zarówno bardzo częste pozdrowienia, jak i wspólne śpiewy z Arkowcami.
Arkowcy dość dobrze wypełnili trybunę, tak zwaną "Górkę", z której prowadzony jest doping. Kibice Arki bardzo dobrze oflagowali cały stadion i zaczęli śpiewy jeszcze przed pojedynkiem. Specyfiką tego typu stadionów jest akustyka, działa to w następujący sposób: gdy dopingujemy to my nie słyszymy ich, Oni nas. Wrażenie sprawia szczególnie doping prowadzony przy udziale kibiców zasiadających na prostej. Przez cały mecz w sektorze Arkowców można było ujrzeć powiewające flagi, co bardzo ładnie komponowało się z dobrym oflagowaniem sektora. Po meczu zarzucili Oni swoim piłkarzom brak ambicji efektem czego piłkarze musieli wysłuchać po meczu co kibice Arki sądzą na temat ich gry.
Po meczu razem z Tczewską Patologią udajemy się na pociąg, i po pewnym czasie meldujemy się ponownie w znanym nam już barze w Tczewie, gdzie do późnych godzin nocnych trwa bardzo dobra zabawa i przed wszystkim umacnianie naszej ponad trzydziestoletniej zgody. Przed naszym wyjazdem Arkowcy z Tczewa oprowiantowali nas jeszcze złocistym trunkiem, za co również dziękujemy. Podróż w nasze Dolnośląskie strony mija tak jak i w droga nad morze spokojnie i bardzo, bardzo wesoło. W domach meldujemy się w sobotę w godzinach popołudniowych.
Jeszcze raz dziękujemy wszystkim kibicom Arki za bardzo miłe przyjęcie nas w Gdyni.
Jako Świdniccy Fanatycy Zagłębia Lubin pragniemy bardzo mocno podziękować Tczewskiej Patologi Arki Gdynia za wspaniałą gościnę.
Nie brakowało Nam u Was niczego, wręcz przeciwnie zostaliśmy w znakomity sposób ugoszczeni. Dla takich chwil warto żyć, a ta z pewnością była taką chwilą. Jeszcze raz Wielkie dzięki za wspaniałą atmosferę.
Mamy nadzieję, że jeszcze w tym sezonie będzie okazja do umacniania Naszej sztamy.
Z kibicowskimi, miedziano-biało-zielonymi pozdrowieniami od Świdnickich Fanatyków Zagłębia Lubin.
Tczewska Patologia Arki Gdynia & Świdniccy Fanatycy Zagłębia Lubin
Arka Gdynia & Zagłębie Lubin
Świdniccy Fanatycy Zagłębia Lubin
www.ocb03.pl
foto: www.ocb03.pl
Świdniccy Fanatycy Zagłębia Lubin&Tczewska Patologia Arka Gdynia!!!
